Słabość! Czyż nie warto poczekać na ostateczny obrachunek, aby o tym wyrokować! Czyż siła nie okazuje się nieraz słabością, czy w milionach istnień ludzkich nie może odezwać się to samo pragnienie, które czuję w sobie! A wtedy! <br> Słabość. Nie mam zamiaru uchylać się, uciekać od zagadnienia słabości. Przeciwnie, urasta ono dzisiaj w zagadnienie pierwszorzędnej wagi. Cała "dobra" Europa, Europa tradycji humanistycznych, której dzieje pełne są okrucieństw i zbrodni, ale przecie nigdy nie pochwalanych otwarcie - ta Europa okazała się śmieszna, bezsilna, niedołężna. "Zła" Europa, Europa otwarcie uwielbionego bezprawia narzuciła swoje zamiłowanie do efektów jaskrawych, narzędzi gwałtownych, idej ułatwionych, wziętych w monopol przez