jego esejów, gdy mówił o spieraniu się z Janem Pawłem II, nawet o buncie przeciw niemu, i dorzucał: dobrze, że jesteś, ojcze. Jest w porządku, po spotkaniu z Piotrem powinienem akurat zdążyć na Mokotów, na nagranie. <br><br>godzina 14.05<br><br>Siedzę i dziubię widelcem w drugi już serniczek. Herbaciarnię umieszczono dość dziwacznie prawie że pod ruchomymi schodami w przejściu między Marriottem a Dworcem Centralnym. Toteż czy zimą, czy latem zawsze panują tu niezłe przeciągi. Zapylone kolejowe powietrze. Atmosfera tymczasowości. Siedząc na sztywnych krzesłach, można się pogapić na przechodzących ludzi, od momentu, gdy wkraczają w niebezpieczne jak w każdej komedii kręcone drzwi, aż