i dowcipkuje z Teodozją. Umie z nią mówić.<br>- Panno Todziu, jakich pani woli, brunetów czy blondynów?<br>- Żadnych. Najwyżej blondynów.<br>- No, a jak brunet nałoży perukę blond i w łóżku ją zdejmie. Poczuje pani różnicę?<br>- Idź pan - świnia skończona. Jeszcze nigdy z żadnym chłopem w łóżku nie byłam. Nie jestem żadna dziwka. Ale pan mądry, panie Zygmuncie. Niby poeta, a jak co powie...<br>- Panno Todziu, w łóżku nie, ale tak na kanapce, co?<br>Zygmunt poszedł napełnić szklankę.<br>- Skończyłeś już, Lucjanie? No, lepiej, prawda? Mówiłem. Ja się znam na tych sprawach. Proletariusz spotyka się z filozofią na każdym kroku. Co, chyba pójdziemy do