Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
pójdą spać.



Wielki lotniskowiec majestatycznie spoczywa na falach. Jeszcze na pełnym morzu śmigłowiec usiadł na jego przestronnym pokładzie, przywożąc szczepionkę przeciw cholerze dla lekarzy okrętowych.
Niedaleko stąd, pod żółtą flagą zarazy, kołysze się na falach sztucznego portu, gdzie chronią się statki przed tajfunem, mała dżonka bez załogi. Dwadzieścia cztery tysiące dżonek i sampanów kręci się tu na wodach tego miasta bez kraju, dla którego morze jest jedynym zapleczem. Ale ta dżonka stoi na uboczu, milcząca ciszą śmierci. Policjant w przyzwoitej odległości przechadza się po nabrzeżu.
- Załoga dżonki - informuje - jest już w szpitalu albo jeszcze w szpitalu...
Idę więc na High Street
pójdą spać.<br><br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br>Wielki lotniskowiec majestatycznie spoczywa na falach. Jeszcze na pełnym morzu śmigłowiec usiadł na jego przestronnym pokładzie, przywożąc szczepionkę przeciw cholerze dla lekarzy okrętowych.<br> Niedaleko stąd, pod żółtą flagą zarazy, kołysze się na falach sztucznego portu, gdzie chronią się statki przed tajfunem, mała dżonka bez załogi. Dwadzieścia cztery tysiące dżonek i sampanów kręci się tu na wodach tego miasta bez kraju, dla którego morze jest jedynym zapleczem. Ale ta dżonka stoi na uboczu, milcząca ciszą śmierci. Policjant w przyzwoitej odległości przechadza się po nabrzeżu.<br> - Załoga dżonki - informuje - jest już w szpitalu albo jeszcze w szpitalu...<br> Idę więc na High Street
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego