Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
baraku .
Dziś wieczór, o ósmej, będzie rozstrzelana. Rozumiecie? Dziś wieczór... Żeby choć poczekać do jutra. Próbujemy nową szczepionkę. Jutro będą rezultaty. Wszystko zdaje się wskazywać na rezultat pomyślny. Jutro dżuma może się okazać uleczalna. Rozumiecie? Nie można jej przecież w tych warunkach dzisiaj zabijać. A zresztą może to wcale nie dżuma. Pierwsze objawy bywają mylne. Może zwyczajna niedyspozycja żołądkowa. Trzeba by przeczekać, zbadać: Odizolować przynajmniej na kilka dni. Przecież odizolowana nie będzie przedstawiała dla nikogo żadnego niebezpieczeństwa. Trzeba tylko zawiesić wykonanie egzekucji. Wasze polecenie telefoniczne... Rozumiecie, towarzyszu... Nazywa się...
P'an Tsiang-kuei patrzył na asystenta ze zdziwieniem.
- Nie rozumiem was, towarzyszu
baraku &lt;page nr=188&gt;.<br> Dziś wieczór, o ósmej, będzie rozstrzelana. Rozumiecie? Dziś wieczór... Żeby choć poczekać do jutra. Próbujemy nową szczepionkę. Jutro będą rezultaty. Wszystko zdaje się wskazywać na rezultat pomyślny. Jutro dżuma może się okazać uleczalna. Rozumiecie? Nie można jej przecież w tych warunkach dzisiaj zabijać. A zresztą może to wcale nie dżuma. Pierwsze objawy bywają mylne. Może zwyczajna niedyspozycja żołądkowa. Trzeba by przeczekać, zbadać: Odizolować przynajmniej na kilka dni. Przecież odizolowana nie będzie przedstawiała dla nikogo żadnego niebezpieczeństwa. Trzeba tylko zawiesić wykonanie egzekucji. Wasze polecenie telefoniczne... Rozumiecie, towarzyszu... Nazywa się...<br>P'an Tsiang-kuei patrzył na asystenta ze zdziwieniem.<br>- Nie rozumiem was, towarzyszu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego