Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
Podchodzę. Mijam tabliczkę z flamastrowym napisem "Cisza. Nagranie". Na podłodze mnóstwo kabli, szarych i czarnych, jakieś przelotki, łączenia izotaśmą, skupiam się na tej mutacji gry w klasy, aby niczego nie potrącić. Pochylony, jakby w pokutnej pozie zbliżam się do ołtarza. Oczywiście Matka Boska Częstochowska. Zapalone świece. Wtem wyrasta przede mną dźwiękowiec w czarnym dresie z kapturem. W tych ciemnościach można by go wziąć za mnicha. Wszystko wygląda na parodię.
- Cześć. Jest Michaś? - Patrzę na Marka, na jego świdrujące oczka strzelające spod ciemnej grzywki i mimowolnie uśmiecham się, bo przecież sporo piw mamy za sobą.
- Jest. W zakrystii, przy mikserze. - Marek porusza
Podchodzę. Mijam tabliczkę z flamastrowym napisem "Cisza. Nagranie". Na podłodze mnóstwo kabli, szarych i czarnych, jakieś przelotki, łączenia izotaśmą, skupiam się na tej mutacji gry w klasy, aby niczego nie potrącić. Pochylony, jakby w pokutnej pozie zbliżam się do ołtarza. Oczywiście Matka Boska Częstochowska. Zapalone świece. Wtem wyrasta przede mną dźwiękowiec w czarnym dresie z kapturem. W tych ciemnościach można by go wziąć za mnicha. Wszystko wygląda na parodię. <br>- Cześć. Jest Michaś? - Patrzę na Marka, na jego świdrujące oczka strzelające spod ciemnej grzywki i mimowolnie uśmiecham się, bo przecież sporo piw mamy za sobą. <br>- Jest. W zakrystii, przy mikserze. - Marek porusza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego