osób.&lt;/intro&gt;<br>Przypomnijmy. 3 listopada osiemnastoletnia &lt;name type="person"&gt;Bożena M.&lt;/name&gt; weszła z koleżanką do budynku przychodni lekarskiej w &lt;name type="place"&gt;Bystrzycy Kłodzkiej&lt;/name&gt;. Chciała pójść do chirurga, bo wcześniej - na pobliskim placu manewrowym - potrącił ją autobus &lt;name type="org"&gt;PKS&lt;/name&gt;. Na parterze przychodni dziewczyna otworzyła drzwi windy (gabinet chirurgiczny jest na II piętrze), jednak zanim zdążyła do niej wsiąść, dźwig ruszył. &lt;name type="person"&gt;Bożena M.&lt;/name&gt; zginęła na miejscu. Bezpośrednią przyczyną śmierci maturzystki był uraz czaszkowo-mózgowy. W czwartek na bystrzyckim cmentarzu &lt;name type="person"&gt;Bożenę M.&lt;/name&gt; pożegnali najbliżsi, koleżanki i koledzy ze szkoły, a także wstrząśnięci wypadkiem mieszkańcy &lt;name type="place"&gt;Bystrzycy Kłodzkiej&lt;/name&gt;. - Kondukt pogrzebowy liczył co najmniej kilkadziesiąt metrów - opowiada nadkomisarz &lt;name type="person"&gt;Krzysztof Cabała&lt;/name&gt;, zastępca &lt;name type="org"&gt;Komendanta Rejonowego Policji