znalazła sobie przytulne miejsce, żyją dostatnio, jeżdżą po całym świecie. Wysokie Tatry w przekonaniu <orig>chatara</> z "Terinki" nie nadają się do urządzania masowych imprez, nie są też dobrym miejscem na dużą stację narciarstwa zjazdowego.<br><br>*<br><br>Tylko koks do ogrzewania schroniska, 15 ton na rok, przywożony jest helikopterem, całą resztę zaopatrzenia <orig>nosicze</> dźwigają do Chaty Téry'ego na plecach. - W sezonie mamy trzech, czterech <orig>"szerpów"</>, - mówi Miro - robią jeden kurs w ciągu dnia, zabierają 60 do 100 kg, idą w górę 2 do 5 godzin. Mieliśmy takiego, który wynosił po 120 kg. Trzy dni pracują, jeden dzień odpoczywają. W ciągu ostatnich ośmiu lat nasza