twórczej mocy<br>Powstaje taki but<br>Wśród takiej srebrnej nocy!</><br><br><div1><tit1>GARBUS</><br><br>Mrze garbus dosyć korzystnie:<br>W pogodę i w babie lato.<br>Garbaty żywot miał istnie,<br>I śmierć ma istnie garbatą.<br><br>Mrze w drodze, w mgieł <orig>upowiciu</>,<br>Jakby baśń trudną rozstrzygał,<br>A nic nie robił w tym życiu,<br>Jeno garb dźwigał i dźwigał.<br><br>Tym garbem żebrał i tańczył,<br>Tym garbem dumał i roił,<br>Do snu na plecach go niańczył,<br>Krwią własną karmił i poił.<br><br>A teraz śmierć sobie <orig>skarbi</>,<br>W jej mrok wydłużył już szyję,<br>Jeno garb jeszcze się garbi,<br>Pokątnie żyje i tyje.<br><br>Przeżył swojego wielbłąda<br>O równą swej tuszy chwilę,<br>Nieboszczyk