Typ tekstu: Książka
Autor: Kern Ludwik Jerzy
Tytuł: Ferdynand Wspaniały
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
że nic już nie przerwie panu pańskiego snu.
- Przykro mi bardzo - mruknął bas - że fatygowałem pana niepotrzebnie...
- Nic nie szkodzi, proszę pana, to przecież mój obowiązek.
Portier zamknął za sobą drzwi pokoju 523 i powoli zaczął schodzić ze schodów. Kiedy był na pierwszym piętrze, usłyszał, że telefon na jego biurku dzwoni po raz czwarty. Zbiegł szybko na dół, podniósł słuchawkę i powiedział:
- Proszę?
- Mówi pokój 323 - zapiszczał przestraszony damski głosik. - W pokoju nade mną coś warczy. Ja się boję. Ja się ogromnie boję.
- Proszę zachować zimną krew, łaskawa pani. Nie grozi pani żadne niebezpieczeństwo.
- Nie ma pan pojęcia, jak ja się
że nic już nie przerwie panu pańskiego snu.<br>- Przykro mi bardzo - mruknął bas - że fatygowałem pana niepotrzebnie...<br>- Nic nie szkodzi, proszę pana, to przecież mój obowiązek.<br>Portier zamknął za sobą drzwi pokoju 523 i powoli zaczął schodzić ze schodów. Kiedy był na pierwszym piętrze, usłyszał, że telefon na jego biurku dzwoni po raz czwarty. Zbiegł szybko na dół, podniósł słuchawkę i powiedział:<br>- Proszę?<br>- Mówi pokój 323 - zapiszczał przestraszony damski głosik. - W pokoju nade mną coś warczy. Ja się boję. Ja się ogromnie boję.<br>- Proszę zachować zimną krew, łaskawa pani. Nie grozi pani żadne niebezpieczeństwo.<br>- Nie ma pan pojęcia, jak ja się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego