Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
któż by mógł przyjść, najbliżsi sąsiedzi tak samo w
polu i dalsi w polu, i cała wieś w polu.
Pochylona nad miednicą, ma wujenka całą głowę w pianie i zanurzonymi
w tej pianie rękoma szoruje, jakby z miesiąc tych włosów nie myła, a
piersi kołyszą się pod nią jak dwa dzwony w takt ruchów jej rąk. Nie
widzi, nie słyszy, bo i oczy, i uszy ma zatkane pianą, a jeszcze szum
szorujących rąk w głowie słyszy, gdy nagle jakby coś ją tknęło. Tak jak
stoi nad miednicą, z rękami we włosach, nieruchomieje. Kto to? Ni to
pyta, ni się płoszy, bo
któż by mógł przyjść, najbliżsi sąsiedzi tak samo w<br>polu i dalsi w polu, i cała wieś w polu.<br> Pochylona nad miednicą, ma wujenka całą głowę w pianie i zanurzonymi<br>w tej pianie rękoma szoruje, jakby z miesiąc tych włosów nie myła, a<br>piersi kołyszą się pod nią jak dwa dzwony w takt ruchów jej rąk. Nie<br>widzi, nie słyszy, bo i oczy, i uszy ma zatkane pianą, a jeszcze szum<br>szorujących rąk w głowie słyszy, gdy nagle jakby coś ją tknęło. Tak jak<br>stoi nad miednicą, z rękami we włosach, nieruchomieje. Kto to? Ni to<br>pyta, ni się płoszy, bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego