Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zwierzętach, Kościele
Rok powstania: 2001
nikomu dać nie zna. Bo teraz to już go nie szkoda. To on już teraz wie co robi.
Już wie co robi. Już raz popróbował i już wie, czym to pachnie.
Tak na przykład i ja też wiem, że jak powiedzmy tam jak zobaczę jednego, drugiego tam też tam pijanego, e tam. Chyba że jakiś bliski, to ona weźmie zabierze rower, żeby mu roweru nie ukradli, odda żonie rower, bo roweru szkoda. A on niech sobie leży.
I żony szkoda, żeby , mhm.
A on niech sobie A on niech sobie leży. To jest na tej zasadzie. Natomiast w mieście to takich numerów
nikomu dać nie zna. Bo teraz to już go nie szkoda. To on już teraz wie co robi. &lt;/&gt; <br>&lt;who1&gt; Już wie co robi. Już raz popróbował i już wie, czym to pachnie. &lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt; Tak na przykład i ja też wiem, że jak powiedzmy tam jak zobaczę jednego, drugiego tam też tam pijanego, e tam. Chyba że jakiś bliski, to ona weźmie zabierze rower, żeby mu roweru nie ukradli, odda żonie rower, bo roweru szkoda. A on niech sobie &lt;overlap&gt;leży.&lt;/&gt; &lt;/&gt; <br>&lt;who1&gt; &lt;overlap&gt;I żony szkoda&lt;/&gt;, żeby &lt;gap&gt;, mhm. &lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt; &lt;overlap&gt;A on niech sobie&lt;/&gt; A on niech sobie leży. To jest na tej zasadzie. Natomiast &lt;vocal desc="yyy"&gt; w mieście to takich numerów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego