na ulicach poza NEti. Gdyby nie Vittorio... Gdyby nie był, kim był... Hunt zdołałby dopaść klingera (pistolet nie może być schowany specjalnie głęboko, torby zostały spakowane już wcześniej, zapewne jest w którejś bocznej kieszeni, najlepiej byłoby wpierw obmacać je nogą) i zastrzelić oboje. <br>Posiadał w pamięci Tuluzy Rangera: aplikację do edytorów ruchu systemu Nobis (a Baryshnikov był kompatybilny), która obsługiwała broń ręczną. Zdążyłby więc klingera wyjąć, odbezpieczyć, wycelować, trafić Vittoria, wycelować, trafić Vassone. Prawdopodobnie. No, ale Cień - mój Boże, gdyby trafił z tej pukawki Cienia, nawet prosto w serce, nawet prosto w oko, ten tylko by się wściekł i zatłukłby Nicholasa