Typ tekstu: Książka
Autor: Janicka Bożena, Janda Krystyna
Tytuł: Gwiazdy mają czerwone pazury
Rok: 1998
teatru?). Wchodzę na salę. Spektakl już trwa. Rozumiem każde zdanie - ostatecznie znam już nieźle polskie tłumaczenie, nad każdym słowem zastanawiałam się już wiele razy. Obserwuję wszystko - każdy pomysł, szczegół, ruch, światło, scenografię - jak maszyna analizująca. Prostota, oszczędność i trafność wszystkiego zdobywają mnie całą, bez reszty. Każda zmiana świateł - przemyślana i efektowna. Aktorka grająca Callas - wspaniała; płacze cztery razy podczas tego wieczoru, płacze naprawdę. Myślę sobie: do cholery, ona to gra od roku dwa razy dziennie (przedtem grała inna aktorka). Jest wspaniała; nie nieobliczalna, nie zaskakująca, ale właśnie wspaniała! Publiczność śmieje się, kiedy trzeba, milknie kiedy trzeba, wzrusza się, kiedy trzeba i
teatru?). Wchodzę na salę. Spektakl już trwa. Rozumiem każde zdanie - ostatecznie znam już nieźle polskie tłumaczenie, nad każdym słowem zastanawiałam się już wiele razy. Obserwuję wszystko - każdy pomysł, szczegół, ruch, światło, scenografię - jak maszyna analizująca. Prostota, oszczędność i trafność wszystkiego zdobywają mnie całą, bez reszty. Każda zmiana świateł - przemyślana i efektowna. Aktorka grająca Callas - wspaniała; płacze cztery razy podczas tego wieczoru, płacze naprawdę. Myślę sobie: do cholery, ona to gra od roku dwa razy dziennie (przedtem grała inna aktorka). Jest wspaniała; nie nieobliczalna, nie zaskakująca, ale właśnie wspaniała! Publiczność śmieje się, kiedy trzeba, milknie kiedy trzeba, wzrusza się, kiedy trzeba i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego