Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
uciekać z gór przed burzą, ulewą, śnieżycą czy wichurą. Uciekać dziękując górom, że dają czas na ucieczkę.
A więc mamy początek września. Marną pogodę. I małe widoki na jej poprawę. Wytrawny instruktor z trojgiem początkujących wspinaczy wchodzi w wielką tatrzańską ścianę. Ma to być ukoronowanie ich taternickiego szkolenia: długie podejście, efektowna droga przepaścistą ścianą, mozolne i miejscami trudne zejście - sama rozkosz.
W godzinach południowych nastąpiło jednak gwałtowne i głębokie załamanie pogody. Wiatr, mgła, deszcz, a później mróz i śnieżyca.
Rano okazało się, że taternicy nie powrócili z gór. A w górach bardzo silny wiatr, intensywny opad śniegu, gęsta mgła. W połowie
uciekać z gór przed burzą, ulewą, śnieżycą czy wichurą. Uciekać dziękując górom, że dają czas na ucieczkę.<br>A więc mamy początek września. Marną pogodę. I małe widoki na jej poprawę. Wytrawny instruktor z trojgiem początkujących wspinaczy wchodzi w wielką tatrzańską ścianę. Ma to być ukoronowanie ich taternickiego szkolenia: długie podejście, efektowna droga przepaścistą ścianą, mozolne i miejscami trudne zejście - sama rozkosz.<br>W godzinach południowych nastąpiło jednak gwałtowne i głębokie załamanie pogody. Wiatr, mgła, deszcz, a później mróz i śnieżyca.<br>Rano okazało się, że taternicy nie powrócili z gór. A w górach bardzo silny wiatr, intensywny opad śniegu, gęsta mgła. W połowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego