abdomeny</>, <orig>thoraxy</> i głowy swych modeli, prace jego nigdy nie byłyby uzyskały oficjalnego <hi rend="spaced">placet</> Głównego Konserwatora Pałacu. Gdyby któryś z rzeźbiarzy dzisiejszych ośmielił się przepoić popiersie Króla zapachem nasturcji, a ornamentacyjne, mikroskopijne pajączki, żyjące pod rozświerzbioną skórą drapiącego się <hi rend="spaced">homo</> przepoił zapachem kropli rosy spływającej po płatku herbacianej róży; gdyby efektowne trąbki motyli ośmielił się przepoić zapachem pierza, a jaszczurczym oczom, zdobiącym wyloty termosyfonów, dał smak wody morskiej - uznano by go za burzyciela porządku estetycznego, za gwałciciela odwiecznych, absolutnych prawd piękna i harmonii i zmuszono by go siłą okoliczności do wyemigrowania lub siłą faktu - do śmierci głodowej, co zresztą najczęściej wychodziło