maskotek, kanapek, wychodzenia, wracania. Wszystko, by zapobiec ściąganiu.<br><br>Jest w tym rygoryzmie i straszeniu jakaś przesada. Straszą wszyscy: rodzice, nauczyciele, nawet minister edukacji straszy, że nie wszystko od razu się uda, że nowa matura musi się uleżeć, na co zejdą ze trzy lata.<br><br>Nauczyciele straszą innymi nauczycielami. Przewidziana jest bowiem egzaminacyjna wędrówka pedagogów, którzy w trakcie egzaminów mają pilnować uczniów, ale nie swoich. I sprawdzać testy, ale zakodowane. Przy okazji nauczyciele straszą się wzajemnie, że ta operacja logistyczna się na pewno nie powiedzie.<br><br>Rodzice ze strachu tak napędzili rynek korepetycji, że gazety piszą o boomie. I też straszą, choć z pozoru