A, niestety, już zniecierpliwienie nastąpiło, Tomasz Piątek.</><br><who2> - Ja się boję tylko tego, że w sytuacji, w której szkoły, zarówno podstawowe, gimnazja, jak i licea będą tworzyć swoje własne programy, nauczyciele będą tworzyć swoje własne programy, jak widzimy, nie są do tego przygotowani, stanie się niemożliwe skontrolowanie pracy szkoły, ponieważ na egzaminie maturalnym, na przykład, w liceum, czy prooreintacyjnym gimnazjum przedstawiciele władz oświatowych nie będą mogli się całkowicie z uczniami dogadać, bo ci będą się uczyć według indywidualnych, często obliczonych, właśnie, na zewnętrzną atrakcyjność, lub zupełnie źle przygotowanych programów, a przedstawiciele władz będą mieć w głowie tylko sformułowane bardzo luźno i bardzo abstrakcyjnie