Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
wojny, nazywanej przez niektórych okresem zbiorowego opętania.
W Turynie poznałem zaraz po przyjeździe jedynego pozostałego tam egzorcystę. Odniósł się do mnie niechętnie i nieufnie, podejrzewam że w przybyszu z Południa węszył skłonności do pogańskiej "magii" w kościelnym przebraniu. Wybrałem się także do klasztoru na odludziu za miastem, gdzie przygarnięto emerytowanego egzorcystę. Łagodna szczupła twarz, duże smutne oczy, gęste i zupełnie białe włosy, gorzki uśmiech błąkający się w kącikach ust. Ksiądz Ulderico poprosił sam o zwolnienie z funkcji egzorcysty, mimo że nie był jeszcze stary i zniedołężniały. Dlaczego? Zabrakło opętanych przez Diabla? Na odwrót, ich liczba tak wzrosła, że nie był już
wojny, nazywanej przez niektórych okresem zbiorowego opętania.<br> W Turynie poznałem zaraz po przyjeździe jedynego pozostałego tam egzorcystę. Odniósł się do mnie niechętnie i nieufnie, podejrzewam że w przybyszu z Południa węszył skłonności do pogańskiej "magii" w kościelnym przebraniu. Wybrałem się także do klasztoru na odludziu za miastem, gdzie przygarnięto emerytowanego egzorcystę. Łagodna szczupła twarz, duże smutne oczy, gęste i zupełnie białe włosy, gorzki uśmiech błąkający się w kącikach ust. Ksiądz Ulderico poprosił sam o zwolnienie z funkcji egzorcysty, mimo że nie był jeszcze stary i zniedołężniały. Dlaczego? Zabrakło opętanych przez Diabla? Na odwrót, ich liczba tak wzrosła, że nie był już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego