Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
wie, że jest chory, a wszyscy twierdzą, że jest chory i trzeba go leczyć, bo się wyłamuje, no i to poważnie, bo to można człowieka sprowadzić, jak byłam w Szczecinie pozamawiałam jakieś msze w siedmiu kościołach, żeby doprowadzić dziewczynę do egzorcyzmu i ksiądz mówi, proszę panią my tu mamy naszego egzorcystę, ja mówię, który a on, takiego, ja mówię, ten, on ma przecież niebieską aurę, a do egzorcyzmu potrzebny jest z białą, a on mówi, ja tam się nie znam na tym, ja mówię, ale ja się znam, kazałam przyjść mu drugi raz, już nie przyszedł, bo mówi, tak cholera ona
wie, że jest chory, a wszyscy twierdzą, że jest chory i trzeba go leczyć, bo się wyłamuje, no i to poważnie, bo to można człowieka sprowadzić, jak byłam w Szczecinie pozamawiałam jakieś msze w siedmiu kościołach, żeby doprowadzić dziewczynę do egzorcyzmu i ksiądz mówi, proszę panią my tu mamy naszego egzorcystę, ja mówię, który a on, takiego, ja mówię, ten, on ma przecież niebieską aurę, a do egzorcyzmu potrzebny jest z białą, a on mówi, ja tam się nie znam na tym, ja mówię, ale ja się znam, kazałam przyjść mu drugi raz, już nie przyszedł, bo mówi, tak cholera ona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego