Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kuchnia
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Najsztub - ale moje potrawy często smakują oryginalnie, bo mieszam ze sobą różne składniki, po to tylko, żeby zobaczyć, co z tego wyjdzie. Niekiedy wynik jest taki, że nie biorę tego do ust, ale goście zawsze się zajadają. Pewnie boją się powiedzieć, że to niejadalne, ponieważ uważają, że jeśli coś ma egzotyczną nazwę, a takie wymyślam dla swoich potraw, to musi być dobre - mówi pan Piotr z właściwym sobie poczuciem humoru.
- Tradycyjnie w końcu tygodnia gotuję rosół. Lubię słodkie rosoły, dlatego do 15-litrowego garnka wkładam mięso wołowe, drobiowe oraz w proporcji 1:3 włoszczyznę, która nadaje zupie słodki smak, i tylko
Najsztub - ale moje potrawy często smakują oryginalnie, bo mieszam ze sobą różne składniki, po to tylko, żeby zobaczyć, co z tego wyjdzie. Niekiedy wynik jest taki, że nie biorę tego do ust, ale goście zawsze się zajadają. Pewnie boją się powiedzieć, że to niejadalne, ponieważ uważają, że jeśli coś ma egzotyczną nazwę, a takie wymyślam dla swoich potraw, to musi być dobre - mówi pan Piotr z właściwym sobie poczuciem humoru.<br>- Tradycyjnie w końcu tygodnia gotuję rosół. Lubię słodkie rosoły, dlatego do 15-litrowego garnka wkładam mięso wołowe, drobiowe oraz w proporcji 1:3 włoszczyznę, która nadaje zupie słodki smak, i tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego