Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 30
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
się "Mali Gronkowianie". Szczególne brawa otrzymała 3-letnia Marysia Zarębczan, która według zapewnień mamy, zaczęła tańczyć po góralsku w chwili, kiedy posiadła umiejętność chodzenia. Mistrzowsko krzesali "Mali Wierchowianie" z Bukowiny Tatrzańskiej. Ich specjalnością okazał się taniec zbójnicki.
Za sprawą "Szarotek" z Kamesznicy (parafii ks. Władysława Zązla), Podhalanie mogli obejrzeć trochę egzotycznego folkloru. Zespół pokazał nie tylko ciekawe układy taneczne, ale także wykazał się niemałą sprawnością fizyczną. Za sprawą "Szarotek" publiczność mogła też posłuchać dźwięków dawnych instrumentów pasterskich - okaryny z gliny, piszczałek, trąbit i rogów. Ten ostatni służył ponoć pasterzom do przywoływania "dziewek". Do tańca przygrywała "kapela baciarska" złożona z heligonki i
się "Mali Gronkowianie". Szczególne brawa otrzymała 3-letnia Marysia Zarębczan, która według zapewnień mamy, zaczęła tańczyć po góralsku w chwili, kiedy posiadła umiejętność chodzenia. Mistrzowsko krzesali "Mali Wierchowianie" z Bukowiny Tatrzańskiej. Ich specjalnością okazał się taniec zbójnicki.<br>Za sprawą "Szarotek" z Kamesznicy (parafii ks. Władysława Zązla), Podhalanie mogli obejrzeć trochę egzotycznego folkloru. Zespół pokazał nie tylko ciekawe układy taneczne, ale także wykazał się niemałą sprawnością fizyczną. Za sprawą "Szarotek" publiczność mogła też posłuchać dźwięków dawnych instrumentów pasterskich - okaryny z gliny, piszczałek, trąbit i rogów. Ten ostatni służył ponoć pasterzom do przywoływania "dziewek". Do tańca przygrywała "kapela &lt;dialect&gt;baciarska&lt;/&gt;" złożona z &lt;dialect&gt;heligonki&lt;/&gt; i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego