i koncepcyjnym był to projekt niezwykle elegancki. Spełniał wszystkie wymogi solidnej, na dodatek unikatowej usługi. Zapewniał abonentom, że posiadając jeden numer telefonu będą mieli łączność ze światem z dowolnego zakątka. Wydawałoby się, że to idealne rozwiązanie dla służb geologicznych, koncernów gazowych i naftowych, służb ratowniczych, biznesmenów poruszających się w różnych egzotycznych obszarach.<br>Upadek Iridium stanie się niewątpliwie klasycznym przedmiotem analiz dla studentów zarządzania i marketingu. Technologia stojąca u podstaw projektu zdała egzamin. Zawiodło wszystko inne. Po pierwsze, źle oceniono rynek. Analitycy z Iridium liczyli, że przypadnie im w udziale część tortu, jakim dzielą się operatorzy telefonii komórkowej. Niestety, &lt;orig&gt;komórkowcy&lt;/&gt; zjedli prawie