rosyjskiej sztuki ludowej polega, o tym autorka nie raczyła nawet wspomnieć. Tak samo nie wiadomo, jaki związek przyczynowy ma mieć "świetność" artysty rosyjskiego z "nikłością" wartości artystycznej dzieł artysty polskiego. Natomiast twierdząc, że Witkacy <q>"tworzył nawet nie tyle pod wpływem podróży na Nową Gwineę, która rozczarowała go do tego typu egzotyki(w N. Gwinei nigdy nie był, bo dojechał tylko do Australii - przypis Z. D.), ile pod wielkim wpływem Jawlensky'ego"</>, autorka podaje następujące uzasadnienie: <q>"Witkiewicz podobnie jak Jawlensky operuje czystymi kolorami, zestawiając je dysharmonijnie. Nakłada na płótno czyste fiolety, czerwienie, błękity, zielenie w wielkich obwiedzionych konturem płaszczyznach bądź zdeformowanych figurach"</>. Uf