Virilia, przeczytałem natomiast kilka jego książek i mogę stwierdzić, że odpowiedział sobie "tak". Ich język i konstrukcja na wielu stronach urzeczywistniają lub przynajmniej odbijają opisywane przed chwilą plastyczne zmagania z formą, metamorfozy percepcji, i ta wspólnota podejścia pozwala na rzecz w moim odczuciu ciekawą a rzadką: na ujrzenie wyobraźniowych i egzystencjalnych, a nie konceptualnych, spekulatywnych i ideowych źródeł dyskursu ponowoczesnego, czy pewnego dyskursu ponowoczesnego z opcją dekonstrukcji. Jego głęboką genezę wiąże się często, lecz mgławicowo, z traumatyzmem wojny, z sytuacją ujętą w Adornowskim pytaniu o sens słowa po zagładzie; natomiast niełatwo jest dotrzeć do jego cielesnych, żywiołowych podwalin i zobaczyć pod