czynniki sytuacyjne. Była o tym już wcześniej mowa. W tym miejscu należy zwrócić uwagę na konsekwencje nadmiernych i niespełnionych oczekiwań związanych z polską transformacją, której głównymi aktorami byli robotnicy właśnie. Oni też, zwłaszcza ci najaktywniejsi, "trzon klasy robotniczej" - górnicy, hutnicy, stoczniowcy - ponoszą najcięższe koszty przebudowy gospodarki. ((...))<br><br>Tymczasem otwarcie perspektyw na ekonomicznie sprawniejszą i wydajną, a politycznie bardziej normalną, nowoczesną, demokratyczną przebudowę kraju nie gwarantuje realizacji zasad sprawiedliwości społecznej (zwłaszcza rozumianej populistycznie jako "równe szanse dla każdego").<br><br> Stworzenie możliwości awansu (społecznego, ekonomicznego) nie jest równoznaczne z jego osiągnięciem: to, że wszyscy mają jednakowe prawa aspirowania do pożądanej pozycji społecznej, nie przesądza, oczywiście