Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 26.12
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
mi któryś z guziczków. Gdybym jednak był telewizją, to bardzo bym chciał być dobrą telewizją. Pociłbym się wtedy nie od ciągłego siedzenia w studiach, tylko od myślenia, co zrobić, żeby ludzie lubili na ten mój ekran patrzeć, żeby się czegoś ciekawego z niego dowiadywali, a może nawet, żeby ten mój ekran stawał się dla nich źródłem zachwytu nad tym, jak wygląda mądra, precyzyjna, fachowa robota w wykonaniu osób naprawdę kompetentnych. Telewizję ogląda sporo ludzi, więc jeśli taki kult by się rozprzestrzenił, to... ale nie, nie rozpędzajmy się w marzeniach. Wyobrażam sobie, że Telewizja Polska ma takie właśnie marzenia, gdyż rządzą nią
mi któryś z guziczków. Gdybym jednak był telewizją, to bardzo bym chciał być dobrą telewizją. Pociłbym się wtedy nie od ciągłego siedzenia w studiach, tylko od myślenia, co zrobić, żeby ludzie lubili na ten mój ekran patrzeć, żeby się czegoś ciekawego z niego dowiadywali, a może nawet, żeby ten mój ekran stawał się dla nich źródłem zachwytu nad tym, jak wygląda mądra, precyzyjna, fachowa robota w wykonaniu osób naprawdę kompetentnych. Telewizję ogląda sporo ludzi, więc jeśli taki kult by się rozprzestrzenił, to... ale nie, nie rozpędzajmy się w marzeniach. Wyobrażam sobie, że Telewizja Polska ma takie właśnie marzenia, gdyż rządzą nią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego