rodzice nie chodzą do spowiedzi i Komunii św. A gdy ci usiłują tłumaczyć, jak się rzecz ma z ich małżeństwem, dzieci zaczynają podejrzliwie na nich patrzeć, a nierzadko buntować się i krzyczeć, że Kościół jest okrutny. Ma rację ks. Adam Boniecki, gdy pisze o dokumencie Kongregacji: "Tu nie chodzi o ekskomunikę, lecz o prawdę" (por. "TP" nr44/94). Nie ma jednak racji, kiedy mówi o "pokusie szukania ułatwień i relatywizowania nakazów Ewangelii" (sądzę, że miał na myśli niektórych duszpasterzy) - to nie tak. To jest wielki problem życia religijnego ogromnej liczby rodzin i dorastających dzieci; to także pytanie, czy dobrze odczytujemy Ewangelię