Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
na ludziach i w tonie Kosińskiego wyczuł szczerość. Zostawali jeszcze dwaj tajemniczy faceci w czarnych golfach, ale oni nie mieli dostępu do samochodu, chyba że działali ze wspólnikiem. A może jakaś lina, przeciągnięta przez szosę tuż przed maską? Podobno kiedyś miał miejsce tego rodzaju wypadek. W takim razie wykaże to ekspertyza.
Mimo tylu wątpliwości czuł, że wierzy w słowa Boszki, że się z nimi zgadza - to nie był zwykły wypadek!
35.
Po przyjściu do pokoju od razu położył się do łóżka, ale mimo zmęczenia nie mógł zasnąć. Boszko
wzbudził w nim podejrzenia, rozmowa z komandorem jeszcze je ugruntowała. Właściwie obaj myśleli
na ludziach i w tonie Kosińskiego wyczuł szczerość. Zostawali jeszcze dwaj tajemniczy faceci w czarnych golfach, ale oni nie mieli dostępu do samochodu, chyba że działali ze wspólnikiem. A może jakaś lina, przeciągnięta przez szosę tuż przed maską? Podobno kiedyś miał miejsce tego rodzaju wypadek. W takim razie wykaże to ekspertyza.<br>Mimo tylu wątpliwości czuł, że wierzy w słowa Boszki, że się z nimi zgadza - to nie był zwykły wypadek!<br>35.<br>Po przyjściu do pokoju od razu położył się do łóżka, ale mimo zmęczenia nie mógł zasnąć. Boszko &lt;page nr= 145&gt;<br>wzbudził w nim podejrzenia, rozmowa z komandorem jeszcze je ugruntowała. Właściwie obaj myśleli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego