Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
oczy dłońmi, a ja natychmiast powiedziałem "nie wolno konwencjonalnie, Robert", znałem bowiem Tęgopytka dość długo i wiedziałem, że tak zawsze zasłania sobie oczy dłońmi, nim kogoś pięścią zaprawi, odrywa dłonie od twarzy i bije zaskoczonego rozmówcę w miejsce nie nobilitowane przez reguły bicia, a nie mogłem - ze względu na planowany eksperyment z Wandą - do tego dopuścić; "co znaczyły pańskie słowa, magistrze?" - zapytał mnie inżynier, "czuję, że Robert gotów się rozpłakać, to byłoby zbyt konwencjonalne, niech lepiej przyzna się przed panem do wszystkiego, to mu żadnej ujmy nie przyniesie, jako że jest pan, panie inżynierze, jego serdecznym kolegą i reprezentuje pan tu
oczy dłońmi, a ja natychmiast powiedziałem "nie wolno konwencjonalnie, Robert", znałem bowiem Tęgopytka dość długo i wiedziałem, że tak zawsze zasłania sobie oczy dłońmi, nim kogoś pięścią zaprawi, odrywa dłonie od twarzy i bije zaskoczonego rozmówcę w miejsce nie nobilitowane przez reguły bicia, a nie mogłem - ze względu na planowany eksperyment z Wandą - do tego dopuścić; "co znaczyły pańskie słowa, magistrze?" - zapytał mnie inżynier, "czuję, że Robert gotów się rozpłakać, to byłoby zbyt konwencjonalne, niech lepiej przyzna się przed panem do wszystkiego, to mu żadnej ujmy nie przyniesie, jako że jest pan, panie inżynierze, jego serdecznym kolegą i reprezentuje pan tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego