Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 35
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1988
tak miłych okolicznościach! Czy nie warto by pomyśleć o takich zaprzyjaźnionych, wyznaniowo zróżnicowanych stolicach biskupich? Czy "dzieci światłości" mają zawsze, jak w przypowieści Chrystus (Łk 16, 8), być mniej roztropne w stosunkach z ludźmi w porównaniu z dziećmi tego świata? Czy muszą zawsze przegrywać brakiem wyobraźni i pomysłowości? Trzeba mnożyć ekumeniczne doświadczenia i poszerzać zakres przyjaźni ekumenicznych.
Pomysł zaprzyjaźnionych stolic biskupich odmiennych wyznań, w określonych miastach rożnych krajów, nie wymaga nakładów finansowych. Wystarczyłoby z pewnością tylko trochę serdeczności, przyjaźni i ekumenicznej otwartości, a wzajemne odniesienia Kościołów wiele by przez to zyskały. Muszą się jednak chyba dopiero narodzić apostołowie podobnych idei i
tak miłych okolicznościach! Czy nie warto by pomyśleć o takich zaprzyjaźnionych, wyznaniowo zróżnicowanych stolicach biskupich? Czy "dzieci światłości" mają zawsze, jak w przypowieści Chrystus (Łk 16, 8), być mniej roztropne w stosunkach z ludźmi w porównaniu z dziećmi tego świata? Czy muszą zawsze przegrywać brakiem wyobraźni i pomysłowości? Trzeba mnożyć ekumeniczne doświadczenia i poszerzać zakres przyjaźni ekumenicznych.<br>Pomysł zaprzyjaźnionych stolic biskupich odmiennych wyznań, w określonych miastach rożnych krajów, nie wymaga nakładów finansowych. Wystarczyłoby z pewnością tylko trochę serdeczności, przyjaźni i ekumenicznej otwartości, a wzajemne odniesienia Kościołów wiele by przez to zyskały. Muszą się jednak chyba dopiero narodzić apostołowie podobnych idei i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego