Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
kilometry od strzeżonego terenu.
Naftowa lampa ostrożnie dobywa z mroku twarz gajowego Ogórka. Króciutki żółty wąs, wąsik raczej, nos zagapiony dziurkami, z których jedna zmrużona jest filuternie: to ślad jakiejś weselnej bójki sprzed lat.
"Jakie proste jest bohaterstwo tego ludu - rozmyśla sennie Olo. -Przejście na tereny strzeżone przez druty (zapewne elektryzowane - dodaje spłoszony rozsądek), przez oczy i erkaemy siedzących na wieżyczkach strażników, strzeżone przez psy... Ogórek zaproponował tak po prostu... Właściwie nakazał, narzucił mu swoją odwagę..." - rozmyśla chłopiec i usilnie żuje twarde, niedobre mięso. Wolałby zginąć z tym kawałkiem wędzonej dziczej szynki w zębach niż się poddać, niż zrezygnować, że za
kilometry od strzeżonego terenu.<br>&lt;page nr=68&gt; Naftowa lampa ostrożnie dobywa z mroku twarz gajowego Ogórka. Króciutki żółty wąs, wąsik raczej, nos zagapiony dziurkami, z których jedna zmrużona jest filuternie: to ślad jakiejś weselnej bójki sprzed lat.<br>"Jakie proste jest bohaterstwo tego ludu - rozmyśla sennie Olo. -Przejście na tereny strzeżone przez druty (zapewne elektryzowane - dodaje spłoszony rozsądek), przez oczy i erkaemy siedzących na wieżyczkach strażników, strzeżone przez psy... Ogórek zaproponował tak po prostu... Właściwie nakazał, narzucił mu swoją odwagę..." - rozmyśla chłopiec i usilnie żuje twarde, niedobre mięso. Wolałby zginąć z tym kawałkiem wędzonej dziczej szynki w zębach niż się poddać, niż zrezygnować, że za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego