Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
to moje powołanie. A jeszcze gdybym musiał uczyć w szkole, gdzie miałbym takich Rysiów ze trzydziestu? Brr! Muszę wygrać ten konkurs. Konkurs to okno na świat.
Patrzę za zamek Ostrogskich. Umówiłem się tam z bibliotekarką.

Siwa, starsza pani, o ładnej, rumianej cerze wita mnie jak dobrego znajomego.
- Słyszałam pana na eliminacjach - mówi miękkim, przyjemnym głosem i uśmiecha się do mnie. Wstaje zza biurka, odsuwa parawan, otwiera kasę pancerną. Serce zaczyna mi walić jak głupie. A ona wyjmuje tekę z własnoręcznie przez Niego pisanymi nutami.
- Nokturn H-dur op. 62?
- Tak. Numer jeden.
Siadam przy stole, otwieram teczkę, ręce mi się trzęsą
to moje powołanie. A jeszcze gdybym musiał uczyć w szkole, gdzie miałbym takich Rysiów ze trzydziestu? Brr! Muszę wygrać ten konkurs. Konkurs to okno na świat. <br>Patrzę za zamek Ostrogskich. Umówiłem się tam z bibliotekarką. <br><br>Siwa, starsza pani, o ładnej, rumianej cerze wita mnie jak dobrego znajomego.<br>- Słyszałam pana na eliminacjach - mówi miękkim, przyjemnym głosem i uśmiecha się do mnie. Wstaje zza biurka, odsuwa parawan, otwiera kasę pancerną. Serce zaczyna mi walić jak głupie. A ona wyjmuje tekę z własnoręcznie przez Niego pisanymi nutami. <br>- Nokturn H-dur op. 62? <br>- Tak. Numer jeden. <br>Siadam przy stole, otwieram teczkę, ręce mi się trzęsą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego