Typ tekstu: Książka
Autor: Passent Daniel
Tytuł: Choroba dyplomatyczna
Rok: 2002
ich domku nad morzem, to chociaż jestem niewierzący, nie miałem wątpliwości, że ja i Marta powinniśmy wraz z gospodarzami i trójką ich dzieci pójść na nabożeństwo do miejscowego kościoła w letniskowej miejscowości Cachagua. Veronica nie ma w sobie nic z dewocji, ale dobroć połączona z wiarą po prostu z niej emanują. Na moim nocnym stoliku wśród kilku książek w różnych językach, w tym Simone de Beauvoir po hiszpańsku, leżała Biblia. Był wieczór, pierwsza sobota lutego - szczyt sezonu turystycznego. Kościół był wypełniony po brzegi. Cachagua, podobnie jak sąsiednie Zapallar, to perły wybrzeża chilijskiego, miejscowości zamożne, w kościele widać było twarze myślące, inteligentne
ich domku nad morzem, to chociaż jestem niewierzący, nie miałem wątpliwości, że ja i Marta powinniśmy wraz z gospodarzami i trójką ich dzieci pójść na nabożeństwo do miejscowego kościoła w letniskowej miejscowości Cachagua. Veronica nie ma w sobie nic z dewocji, ale dobroć połączona z wiarą po prostu z niej emanują. Na moim nocnym stoliku wśród kilku książek w różnych językach, w tym Simone de Beauvoir po hiszpańsku, leżała Biblia. Był wieczór, pierwsza sobota lutego - szczyt sezonu turystycznego. Kościół był wypełniony po brzegi. Cachagua, podobnie jak sąsiednie Zapallar, to perły wybrzeża chilijskiego, miejscowości zamożne, w kościele widać było twarze myślące, inteligentne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego