Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
dziś już zdymisjonowany), Jan Stanisz, odkrył w gabinecie biologicznym I LO w Łańcucie cztery słoje zawierające ludzkie embriony w formalinie, służące jako pomoce naukowe. Wstrząśnięty odkryciem, skierował do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Powstawało podejrzenie, czy embriony nie pochodzą z nielegalnej aborcji. Słoje zamknięto w szafie pancernej.

Policja, tropiąc historię embrionów wyjaśniła, że trafiły do formaliny grubo przed wprowadzeniem ustawy antyaborcyjnej; przestępstwo więc nie nastąpiło. Embriony zwolniono z aresztu w szafie, lecz problem pozostał.

Po pierwsze, dociekał dalej Stanisz, czy jest podstawa prawna, zezwalająca, by embriony i szczątki ludzkie znajdowały się wśród pomocy naukowych. Nie ma ich bowiem w wykazie dopuszczonych
dziś już zdymisjonowany), Jan Stanisz, odkrył w gabinecie biologicznym I LO w Łańcucie cztery słoje zawierające ludzkie embriony w formalinie, służące jako pomoce naukowe. Wstrząśnięty odkryciem, skierował do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Powstawało podejrzenie, czy embriony nie pochodzą z nielegalnej aborcji. Słoje zamknięto w szafie pancernej.&lt;/&gt;<br><br>Policja, tropiąc historię embrionów wyjaśniła, że trafiły do formaliny grubo przed wprowadzeniem ustawy antyaborcyjnej; przestępstwo więc nie nastąpiło. Embriony zwolniono z aresztu w szafie, lecz problem pozostał.<br><br>Po pierwsze, dociekał dalej Stanisz, czy jest podstawa prawna, zezwalająca, by embriony i szczątki ludzkie znajdowały się wśród pomocy naukowych. Nie ma ich bowiem w wykazie dopuszczonych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego