bo nasze kraje, wstyd się przyznać, małpują. Ich modernizm był francuski, częściowo niemiecki. Na krótko przed pierwszą wojną światową toczyła się przez Europę wieść o Walcie Whitmanie, ale w jednym tylko kraju natrafił na fanatycznych wielbicieli, z groźnymi skutkami. Młodzi rewolucjoniści w Belgradzie czytali go politycznie jako piewcę demokracji, tłumu, en masse, wroga monarchów. Jeden z nich, Gawryło Princip, zastrzelił księcia Ferdynanda, i w ten sposób amerykański poeta stał się odpowiedzialny za wybuch pierwszej wojny światowej.<br> Whitmana w Polsce trochę tłumaczono, parę jego wierszy w przekładzie Alfreda Toma zrobiło na mnie trwałe wrażenie. Na ogół jednak poezja amerykańska była przed wojną nieznana