Ich chronologia jest niemal umowna - z jednej strony ta dyktowana przez strukturę naszego umysłu - co "przedtem", co "potem", z czego układa się życiorys, biografia. No i inne chronologie - ten <hi rend="italic"> éternel retour</> jakiegoś pierwotnego zdarzenia czy zdarzeń, które powodują przeczucia <hi rend="italic"> du déj`a vécu</> i odtwarzają strukturę naszego<br>życia w krótkich epizodach, zdarzeniach, migawkach nawet. Gdyby to nie było tak "modne" (i gdyby nie to, że przekazujesz ten<br>aspekt jako artystka, "nieświadomie"), powiedziałbym że jest to<br>powieść "strukturalna" - jej "czas" jest synchroniczny, nie diachroniczny. Może dlatego uważam, że najlepsze są rozdziały dotyczące samej nocy. Może się mylę, ale wydaje mi się, że