Facet pisze, że nie jest tak naiwny, by wierzyć, że będziemy w stanie to drukować, ale jest "na tyle uczciwy, że pragnie obudzić nasze sumienie".<br>- Dawaj! - Jerzy przerzucił kartki i spadł wzrokiem w środek tekstu: ..a broń, nasza ukochana broń, pielęgnowana przez lata niewoli, wypróbowana w tylu akcjach - i ten erkaem, browning przechowywane do września trzydzieści dziewięć, i "suka ", cekaem niemiecki zdobyty przez braci naszych pod Tobrukiem i zrzucony nam przez samoloty alianckie, i steny, niezawodne steny - znalazły się w ogniu, rozrzucone rękami żołnierza sowieckiego, naszego sojusznika. Dlaczego tak się stało, że broń tak potrzebna dla walczącej o sto kilometrów Warszawy