trochę ostrożniej. (do podoficera gwardzistów)<br>Teee, plutonowy, zostajesz kapitanem i dowódcą gwardii.<br>Rozumiesz?<br>PLUTONOWY<br>salutując<br>Rozkaz, Wasza Jedyność.<br>WAHAZAR<br>do Świntusi<br>Ty, moje dziecko, zostajesz nadal damą dworu. (do<br>O. Unguentego) Jestem na wpół nawrócony na twoją<br>wiarę, Ojcze Unguenty. Sam nie dam rady. Przypuszczam<br>cię do spółki. "Wahazar, Unguenty et Comp." Co?<br>O. Unguenty milczy.<br>ŚWINTUSIA<br>rzucając się do matki<br>A co? Nie mówiłam? Mamo, podziękuj mi. Przeze mnie<br>nawrócił się dziadzio na Nową Wiarę.<br>Scabrosa ściska Świntusię<br>LUBRICA<br>A ja?<br>WAHAZAR<br>Bądź, czym chcesz, tylko odczep się ode mnie, moja<br>kochana. Oto wszystko, czego od ciebie wymagam. (do<br>O