największym problemem młodzieży. Mają go niemal wszyscy młodzi ludzie po zakończeniu nauki. Praktycznie co druga osoba do 25. roku życia jest bezrobotna - mówi Dorota Talarczyk, kierowniczka działu informacji, analiz i badań Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Zielonej Górze. <br>Młodym znaleźć pracę jest o wiele trudniej niż osobom, które miały już kiedyś etat. Dlaczego? Zdaniem Talarczyk to wina wyżu demograficznego. Rynek pracy nie jest w stanie wchłonąć dużej liczby młodzieży urodzonej w końcu lat 70. i na początku 80. Winny jest też niedopasowany do realiów system edukacyjny i niestabilna gospodarka.<br>&lt;tit&gt;Czy chcą wrócić?&lt;/&gt;<br>- Absolwenci nie mają doświadczenia zawodowego. Często brakuje im też odpowiedniego