następnie w ogóle skończyły się przydziały alkoholu, które właściciel miał prawo zakupić po obowiązujących, urzędowych cenach. Słodkom pozostał więc tylko lokal, który i tak przedtem prowadzili, tyle, że obecnie z wywieszonym czerwonym kartonem z wielkimi czarnymi literami, że jest oficjalnie dozwolony dla "Angehoerige der Wehrmacht, Waffen SS, SS i SD...etc etc". Właściwie odwiedzany tylko przez funkcjonariuszy i żołnierzy niemieckich, gdyż Polacy wystrzegali się tego miejsca. Tym samym zmalała też użyteczność Słodków dla Gestapo, bo odkąd ich powiązania stały się znane, wszyscy unikali kontaktów z nimi.<br>Wydany został na nich wyrok podziemnych sądów, ale ze względu na niewielkie zagrożenie jakie stwarzali