Poznałem życie okrętowe "od podszewki". <br>- A co było po powrocie "Daru Pomorza"?<br>- W szkole znaleźliśmy się przed 1 listopada. &lt;unclear&gt;Wkrótce&lt;/unclear&gt; powstały dwie klasy pokładowe i jedna techniczna. Wybrałem wydział techniczny. Od tej chwili szkolenie było prowadzone z uwzględnieniem specjalistycznego kierunku danej grupy. Przeważały jednakże w programie przedmioty ogólnokształcące, matematyka, fizyka etc. <br>- Jak wyglądała nauka w tych pierwszych miesiącach? - Trzeba powiedzieć, że nie był to dla nas, kursantów, okres zbyt korzystny. Szkoła nie dysponowała wtedy np. ani liczną, ani też należycie przygotowaną kadrą wykładowców. Zajęcia prowadzili przeważnie oficerowie młodzi, bez większej praktyki wojskowo-morskiej i pedagogicznej. Brakowało najpotrzebniejszych podręczników i pomocy naukowych