Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
mi zostało w plecaczku, jednak. Opłaca się nie wierzyć bankom, tylko nosić kasę w podróbce Louis Vuitton z Czternastej Ulicy. Właściwie, to to jest taka bezdomność, chyba że ktoś chce zostać ślimakiem z chałupą na plecach. Tak jest nawet lepiej, bo łatwiej się pozbierać, kiedy cię ktoś wyrzuci. Łatwiej się ewakuować, nie? Jak cię poszczują...
- Ale jeszcze wczoraj rano nie myślałaś o tym bilecie?
Wczoraj rano, kiedy stałam z nosem przylepionym do szyby werandowych drzwi, nic nie myślałam, tylko słuchałam szczęku żeliwnej patelni na srebrnej superkuchence Viking. Za moimi plecami syknął głośno gaz, zatrzeszczała zapalarka, zaszumiały płomyki. Trzasnęła skorupka pierwszego jaja
mi zostało w plecaczku, jednak. Opłaca się nie wierzyć bankom, tylko nosić kasę w podróbce Louis Vuitton z Czternastej Ulicy. Właściwie, to to jest taka bezdomność, chyba że ktoś chce zostać ślimakiem z chałupą na plecach. Tak jest nawet lepiej, bo łatwiej się pozbierać, kiedy cię ktoś wyrzuci. Łatwiej się ewakuować, nie? Jak cię poszczują...<br>- Ale jeszcze wczoraj rano nie myślałaś o tym bilecie? <br>Wczoraj rano, kiedy stałam z nosem przylepionym do szyby werandowych drzwi, nic nie myślałam, tylko słuchałam szczęku żeliwnej patelni na srebrnej superkuchence Viking. Za moimi plecami syknął głośno gaz, zatrzeszczała zapalarka, zaszumiały płomyki. Trzasnęła skorupka pierwszego jaja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego