zachęcie ożywczego gospel spiritual - zerwała się z miejsc, by klaskać, pląsać... Spokojnie! Niech się dyrektor Filharmonii Zielonogórskiej Czesław Grabowski nie denerwuje: fotele pozostały podeszwą nieskalane. Choć... akustyczność koncertów, organizowanych z powodzenie w sali MCM (przy słonych cenach biletów 50-70 zł) przez ABIplus, ogranicza się do użycia gitary "z pudłem", ewentualnie fortepianu miast elektronicznych klawiszy. Reszta to nadal ten sam gorący rock, blues, a czasem popis totalny, gdy jeden z najsłynniejszych polskich basistów Wojciech Pilichowski dosłownie gryfem "rozstrzeliwuje" pokrzykującą publiczność. Koncert promujący "Wibracje na wakacje" Radia Zielona Góra zaczął się od rockowego show z domieszką pop. Całkiem udanie.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;Bo głośno krytykował