myślą, uprzedziły już, że inwazja na Polskę spowodowałaby po prostu zerwanie z Moskwą. P. Marchais, komunistyczny kandydat na prezydenta Francji, jedyny naprawdę oddany powiernik Moskwy, który poparł inwazję Afganistanu, odrzucił wręcz możliwość inwazji Polski. Nic dziwnego: nie dostałby nawet 10% głosów, zamiast 20% w wyborach parlamentarnych.<br>Jest jeszcze kilka innych ewentualności: mały <orig>kordonik</> wokół Kuby, dalsze zbliżenie z Chinami, wojskowa nareszcie pomoc dla partyzantów afgańskich, ale najważniejsze kryterium jak zawsze dla Rosji - to rachunek szans powodzenia operacji. Pacjent może umrzeć, ale chirurg nie. Ale Polska to nie Czechosłowacja, to raczej Afganistan. Rosjanie - jak uczy historia - nie lubią szturmować polskich barykad. W