Konkretnie: dopóki magistrat nie przyjmie naszych warunków, z barykad nie schodzimy!<br>- Kobiety i dzieci trzymać na podwórkach w pobliżu sieni, w razie ataku chowają się po klatkach schodowych. - Bajurskiego wysłać dziś do Kutna.<br>- Lechniewicz niech jedzie do Mopru, do Babci. - Łącznicy natychmiast rozchodzą się po załogach. Niech się wszystkie załogi fabryczne dowiedzą, że bezrobotnych chcą zmasakrować dla prestiżu!<br>Chcą przejść po nich podkutymi butami, a potem dać dwadzieścia dwa grosze podwyżki. Taka jest kalkulacja władz miejskich i o niej ma wiedzieć Włocławek i Kutno, Kujawy i cała Polska: na Królewieckiej zamierzają podeptać człowieka, by nigdy się nie porywał na barykady, nie