Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
Raz widzi w sobie oryginała, dziwadło, ubolewając nad własną odmiennością.
Raz znowu - efekt społecznego nacisku, ulepiony z tysiąca cudzych spojrzeń... W istocie Gombrowicz (przepraszam, narrator) niczego jeszcze nie rozstrzyga. Zapewne też nie wie, jak rozstrzygnąć. Zakreśla raczej pole możliwych wyborów (estetyczno-intelektualnych), między którymi się porusza. Rozstrzygnięcie przyniesie zaś dopiero fabuła Ferdydurke, a nawet nie fabuła, ale powieść jako całość, jako dzieło, "suwerennie przeprowadzające własną rację moją przeciw wszystkiemu i wszystkim" (F 17).
Tymczasem jednak waha się i waha, nie wie, czy zacząć dojrzale czy niedojrzale... "gdy nagle (...) [spostrzega] że nie [jest] sam (...) Tym razem nie był to sen - naprawdę pod
Raz widzi w sobie oryginała, dziwadło, ubolewając nad własną odmiennością.<br>Raz znowu - efekt społecznego nacisku, ulepiony z tysiąca cudzych spojrzeń... W istocie Gombrowicz (przepraszam, narrator) niczego jeszcze nie rozstrzyga. Zapewne też nie wie, jak rozstrzygnąć. Zakreśla raczej pole możliwych wyborów (estetyczno-intelektualnych), między którymi się porusza. Rozstrzygnięcie przyniesie zaś dopiero fabuła Ferdydurke, a nawet nie fabuła, ale powieść jako całość, jako dzieło, &lt;q&gt;"suwerennie przeprowadzające własną rację moją przeciw wszystkiemu i wszystkim"&lt;/&gt; (F 17).<br>Tymczasem jednak waha się i waha, nie wie, czy zacząć dojrzale czy niedojrzale... &lt;q&gt;"gdy nagle (...) [spostrzega] że nie [jest] sam (...) Tym razem nie był to sen - naprawdę pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego