Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wyrwało mu się, ale dziewczyna rzeczywiście była w porządku. Poza tym zbliżała się właśnie północ, był czwartek, żadnego ruchu w mieście i dosyć daleki kurs z zalotną i seksy dziewczyną - to było właśnie to, czego w tym momencie potrzebował najbardziej. Porozumieli się od razu. "Jestem Wiola i bardzo lubię takich facetów, jak ty. Jesteś taki silny, męski i cholera mnie weźmie, jeśli się dzisiaj nie pokochamy" - powiedziała coś w tym rodzaju już na samym wstępie, rozchylając przy tym wcale niedwuznacznie ponętne uda, zakryte ledwie symbolicznie kusą spódniczką. Jacek był zupełnie normalnym facetem, więc na ów widok - choć wcale nie chciał patrzeć
wyrwało mu się, ale dziewczyna rzeczywiście była w porządku. Poza tym zbliżała się właśnie północ, był czwartek, żadnego ruchu w mieście i dosyć daleki kurs z zalotną i seksy dziewczyną - to było właśnie to, czego w tym momencie potrzebował najbardziej. Porozumieli się od razu. <q>"Jestem Wiola i bardzo lubię takich facetów, jak ty. Jesteś taki silny, męski i cholera mnie weźmie, jeśli się dzisiaj nie pokochamy"</> - powiedziała coś w tym rodzaju już na samym wstępie, rozchylając przy tym wcale niedwuznacznie ponętne uda, zakryte ledwie symbolicznie kusą spódniczką. Jacek był zupełnie normalnym facetem, więc na ów widok - choć wcale nie chciał patrzeć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego