Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
codziennie apelowano o krew. Codziennie wielkie oczy Pawłowskiego spoglądały na nas ze stron tabloidów.
Jak mówi prof. Wiesław W. Jędrzejczak z Oddziału Hematologii w Szpitalu przy ul. Banacha w Warszawie, kończy się stosunkowo krótki w naszej cywilizacji okres, gdy choroba i śmierć, a nawet urodziny odbywały się tylko w asyście fachowców: - Do niedawna żonę oddawało się do szpitala i odbierało z dzieckiem. Oddawało się chorego - czekał na odbiór umarły. Ciężko chorych oszukiwano, że nie mają np. raka, ale coś mniej budzącego grozę, jakąś gruźlicę, anemię, wieńcówkę. Umierali na chorobę zastępczą. Teraz agresywną chorobę agresywnie się leczy. Leczenie jest widoczne. Niczego już
codziennie apelowano o krew. Codziennie wielkie oczy Pawłowskiego spoglądały na nas ze stron &lt;orig&gt;tabloidów&lt;/&gt;.<br>Jak mówi prof. Wiesław W. Jędrzejczak z Oddziału Hematologii w Szpitalu przy ul. Banacha w Warszawie, kończy się stosunkowo krótki w naszej cywilizacji okres, gdy choroba i śmierć, a nawet urodziny odbywały się tylko w asyście fachowców: - Do niedawna żonę oddawało się do szpitala i odbierało z dzieckiem. Oddawało się chorego - czekał na odbiór umarły. Ciężko chorych oszukiwano, że nie mają np. raka, ale coś mniej budzącego grozę, jakąś gruźlicę, anemię, wieńcówkę. Umierali na chorobę zastępczą. Teraz agresywną chorobę agresywnie się leczy. Leczenie jest widoczne. Niczego już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego