Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Twórczość
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1968
związany i ze dopiero wuj Henryk kupił go na licytacji w Rydzynie.
Rydzyna, własność Sułkowskich, była sąsiedztwem Luboni. Nie było do niej dalej niż z dziesięć kilometrów, bo kiedyś z Antosiem Morawskim, ostatnim męskim właścicielem Luboni, poszliśmy tam spacerem, obracając jednym dniem.
Ale mimo że nie miał tak świetnej jak fajczarnia czy prasa z Tatarem genealogii, niedźwiedź ten zrósł się dla mnie ze wspomnieniem Luboni może najsilniej. Wydawał mi się w pewnym sensie bezrobotny, bo trzymał wytrwale na swych wyciągniętych łapach drewnianą tacę na bilety wizytowe, te, które się "rzuca" nie zastawszy państwa w domu albo gdy się wizytę chce nie
związany i ze dopiero wuj Henryk kupił go na licytacji w Rydzynie.<br> Rydzyna, własność Sułkowskich, była sąsiedztwem Luboni. Nie było do niej dalej niż z dziesięć kilometrów, bo kiedyś z Antosiem Morawskim, ostatnim męskim właścicielem Luboni, poszliśmy tam spacerem, obracając jednym dniem.<br> Ale mimo że nie miał tak świetnej jak fajczarnia czy prasa z Tatarem genealogii, niedźwiedź ten zrósł się dla mnie ze wspomnieniem Luboni może najsilniej. Wydawał mi się w pewnym sensie bezrobotny, bo trzymał wytrwale na swych wyciągniętych łapach drewnianą tacę na bilety wizytowe, te, które się "rzuca" nie zastawszy państwa w domu albo gdy się wizytę chce nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego